Ha, myśleliście, że nie będzie już grafik na literkach? Cóż, przerwa była długa, ale czas akurat dobry na powrót sztuki wyższej i niższej – ale głównie tej najwyższej i najdziwniejszej. Dopadła nasz wszak jesień, zwyczajowo pora zimna, ciemna, szara i deszczowa. Obcowanie z czymś miłym dla oka na pewno poprawi humor wrażliwym na aurę. I choć grafiki są czarno-białe, to wcale-ni-trochę nie ponure, a jednocześnie gorące jak sto słońc.
Ulubionym tematem artystki, którą dzisiaj mamy zaszczyt gościć, jest bowiem seks. A dokładniej, erotyka w kobiecym i na kobietach skupionym wydaniu, będąca jednocześnie eksploracją różnych odcieni pożądania odczuwanego przez piękne panie, a zarazem, nie ukrywamy, ich wdzięków.
A Apollonia Saintclair niewątpliwie potrafi ująć tą tematykę w wyjątkowym stylu, wyjątkowo realistycznym, inspirowanym komiksem i otoczkami wędrującymi pomiędzy takimi skrajnościami jak sztuka wysoka czy zwykłe porno lub nawet nutka sadyzmu/masochizmu. A przy okazji, wcale często, zapuszcza się w rejony nadrealne, abstrakcyjne i surrealistyczne. Czyli te, które kochają czytelnicy literek.
Elegancka erotyka Apollonii Saintclair
część 1
Trzeba zaś przyznać, że Apollonia Saintclair jest artystką wybitną, a jednocześnie wybitnie tajemniczą. Jej prace pojawiły się w Sieci niedawno, bo w 2012 roku, i choć od tego czasu udzieliła szeregu wywiadów, a jej grafiki pokazywano w wielu miejscach, o niej samej nie wiadomo praktycznie nic. Apollonia nie ujawnia żadnych szczegółów dotyczących życia prywatnego, tożsamości, biografii – motywując to między innymi chęcią, by jej sztuka działała sama w sobie, bez zwracania uwagi na osobę, która ją stworzyła. To podejście dobrze podsumowuje zresztą hasło, które jest mottem jej strony internetowej (i zapewnię samej twórczyni) – Tusz jest moją krwią.
Co zaś o niej wiadomo? Tyle, ile sama udostępniła w biografii. Mieszka gdzieś w Europie. Artystycznie wychowywała ją kultura akademicka oraz Internet. Jest aktywna na większości platform społecznościowych (jej bazą i galerią jest blog na portalu Tumblr). Ma za sobą podobno nie za ciekawą, ciężką przeszłość. Jest samoukiem, sztuką para się dla samej siebie i dla przyjemności grona podobnych sobie amatorów. Mało, nieprawdaż?
Brak wiedzy wynagradzają jednak same grafiki, które są po prostu zachwycające. I, mimo niekiedy perwersyjnej czy dziwacznej tematyki, po prostu piękne, o czym przekonacie się poniżej.
All images are copyright of Apollonia Saintclar © 2013.
Wszystkie prezentowane grafiki należą do: Apollonia Saintclair © 2013. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.
La rencontre dans le vurt II (John Barleycorn’s strange poison)
La pensée singulière (The brain bridge)
L’orgueil puni (The punishment of Arachne)
Le gardien des ruines (The guardian of the ruins)
La dame de voyage II (The starship escort girl II)
La collectionneuse d’encre (The ink collector)
***
A nie mówiliśmy? Można się zachwycić. Subtelne, ale porażające. Odważne, ale stylowe. Przepiękne. Obok twórczości Apollonii nie można przejść obojętnie… A my oczywiście, jak wskazuje usłużne cyferka 1, nie poprzestaniemy na tych kilku perełkach i niebawem, niebawem część 2. Jeżeli ktoś – co może się zdarzyć – nie zdoła się doczekać, pod spodem znajdziecie linki do stron, na których zobaczycie dużo więcej prac tej niesamowicie płodnej artystki.
[…] https://niedobreliterki.wordpress.com/2013/09/17/elegancka-erotyka-apollonii-saintclair-1/ […]
Świetne grafy! That’s what a woman thinks, having an innocent coffee date with you. 🙂
Bardzo. Po prostu B.A.R.D.Z.O.!.
jest klimat, naprawdę ciekawe to!