Czas nie tramwaj, nie stoi, tak więc zanim się obejrzeliśmy minął określony w warunkach konkursu termin nadsyłania nam prac wszelakich, na ogół literackimi zwanych. Ci, którzy podjęli nasze pisarskie wyzwanie, walczyli z weną, logiką i własnymi schorzeniami psychicznymi (możliwe, że parapsychicznymi też). Mamy nadzieję, że dołożyliście wszelkich starań i sięgnęliście do wszelkich dostępnych mrocznych mocy, by stworzyć opowiadania, których lektura będzie powodowała wystrzeliwanie oczu z orbit, stany lękowe, problemy z erekcją, tzw. Syndrom Kopary w Dół, rozdwojenia jaźni, przypadki spontanicznego samozapłonu i opętania przez staroegipskie demony (uwaga! kosztów leczenia czytelników nie pokrywamy – to tak na przyszłość). Teraz, skoro w sobotę minął TERMIN OSTATECZNY, wypadałoby sprawdzić, kto będzie nie tylko jako pierwszy eksperymentalnie poddany terapią waszymi wytworami, ale też będzie musiał zdecydować, który z nich wywołuje autentyczny, surrealistyczny mętlik we łbie.
Posts Tagged ‘żiri in progress’
antologia, bizarro, dawid kain, Ewa Pfeifer, finały, grabarz polski, jury, kazimierz kyrcz jr, konkurs literacki, niedobre literki, wydawnictwo fu kang, zbizarruj nas, żiri in progress
Żiri in progress
In Akcje Literackie on Wrzesień 18, 2012 at 6:00 am
Reklamy