polskie centrum bizarro

„Pipa znaczy amen” by Maciej Żołnowski

In szort on 25 kwietnia, 2024 at 6:00 am

Podobno dwadzieścia procent populacji cierpi na nerwicę natręctw. Niektórzy wielokrotnie naciskają klamkę, żeby upewnić się, że zamknęli drzwi, albo żują własne włosy, bądź też układają kubki, kierując uszy w stronę okna. Bohater opowiadania Macieja Żołnowskiego także nie ma lekko. Przeczytajcie tekst „Pipa znaczy amen” i przekonajcie się, z jakim natręctwem musi się ów bohater zmierzyć.

 



 

Pipa znaczy amen

 

Jakby to delikatnie powiedzieć? Hmm. Z Bogiem mi nie po drodze, nie żeby w ogóle, po prostu nie uznaję Boga osobowego. Odrzucam całe wyznanie wiary, bo nie wierzę ani w jeden Kościół, ani w świętych obcowanie, ani w żywot wieczny. Jestem tak zwanym ateistą, tyle że praktykującym. Przynajmniej raz na tydzień chodzę do kościoła, żegnam się przy każdym krzyżu, przed każdą przydrożną kapliczką. Jestem, można rzec, praktykującym niewierzącym, prawdziwym oryginałem w świecie szaraków.

Ale od pewnego czasu, zauważyłem, że cisną mi się na usta wulgaryzmy, i to w trakcie modlitwy. Muszę naprawdę bardzo się spieszyć, by nie zdążyć przekląć, by podczas wykonywania znaku krzyża nie wymsknęły mi się z ust różne tam „kurne chaty”. I żeby było jasne – ja tego nie robię specjalnie, po prostu pojawiają się w głowie myśli nachalne, nad którymi nie potrafię zapanować. Widzę kapliczkę, zaczynam zmawiać paciorek i już mam „pipkę” na języku. Czy tylko mnie dotyczy ten problem? Czy to początek nerwicy natręctw? A może czegoś gorszego – totalnego bezbożnictwa jakiegoś?

Na przykład teraz. Przechodzę na drugą stronę ulicy, zbliżam się do centrum miejscowości i mijam biały kościół, wkoło pachną bzy – znak, że mamy maj (tekst pisałem w tym czasie). Maj to jak wiadomo miesiąc maryjny, jeden z moich ulubionych, najpiękniejszy, najwonniejszy i najcudowniejszy. No i zaczyna się: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Kurna! Jeszcze raz! „W imię Ojca i sukin kota”.

Oto obrazoburcza gra pamięci mimowolnej, a ja jestem grzeszny, choć staram się być grzeczny, jestem człowiekiem i tylko tyle. I „dupa”… znaczy „amen”!

 

Dodaj komentarz